Dzisiaj postanowiłem pojechać w ramach Projektu "Piłka" do Tarnowskich Gór i dojechałem bez problemu postanowiłem nawet zrobić 50km w jedną stronę i dojechałem prawie do dzielnicy Tarnowskich Gór Opatowic. Trasa biegła przez następujące miasta: Jaworzno - Mysłowice - obrzeża Katowic - Siemianowice Ślaskie - Bytom - Tarnowskie Góry tak wyglądała droga w jedną stronę . przez te same miasta wracałem z powrotem . Pogoda mi dopisała . Na następną wycieczkę z projektu "piłka " wybiorę się na przełomie września i października myślę ze to będzie już wycieczka 2 dniowa z noclegiem w piłce. bo tak na prawdę zostało do przejechania m9i żeby osiągnąć cel projektu 28 km. Może uda mi się kogoś wsiąść ze sobą do towarzystwa . A oto mapa przejazdu: #lat=50.334847930163&lng=19.045485&zoom=11&maptype=ts_terrain
W tym roku postanowiłem kilka razy ta trasę przejechać . wycieczka jest kontynuacją projektu Feniks który zapoczątkowałem w tamtym roku który na celu ma stworzenia trasy naokoło Mysłowic.Pogoda sprzyjała mi tak do 50 kulometru kiedy zerwała się ulewa nad Imielinem i trzymała się mię 5 km aż dojechałem do przystanku w Jaworzno-Jeleń gdzie przeczekałem ulewę.Trasa składała się z dwóch okrążeń gdzie punktem kontrolnym było rondo w Jaworznie-Jeleń . trasa biegła następująco : Pechnik - Centrum aż do jelenia gdzie za Przemszą wjeżdżało się na czerwony szlak Mysłowicki( Imielin - Krasowy _ Wesoła - Ćmok - Muzeum Pożarnictwa) następnie z powrotem za drogą do Jelenia przez Brzęczkowice - Brzezinkę - Krasowy - Imielin i do Jelenie gdzie nawrót na rondzie z przeczekaniem ulewy na przystanku i dalej w drogę. tym razem zielonym szlakiem rowerowym ( Dziećkowice - Kosztowy - Brzezinkę - Brzęczkowice - Muzeum Pożarnictwa - Modrzejów i do stacji PKP w Mysłowicach )i spowrotem do domu przez Brzęczkowice - Brzezinkę - Krasowy - Imielin - Jeleń - centyum Jaworzna. A oto mapa tej długiej wycieczki: #lat=50.191466798604&lng=19.17249&zoom=12&maptype=ts_terrain
dzisiaj wybrałem się na zamek w Lipowcu.trasa biegła następująco do Chrzanowa przez Płazę do Lipowca w drodze powrotnej odbiłem w Chrzanowie na Balin przez Jeziorki i Wilkszyn do domu.A oto mapa: #lat=50.14334978119&lng=19.361865&zoom=12&maptype=ts_terrain
Od dwóch tygodni zamierzałem zrobić dużą trasę w Mysłowicach i mi się to udało w 80% bo liczyłem ze zrobię więcej. Ale szlaki nie są aż tak długie jak się spodziewałem . Oto mapa trasy
Postanowiliśmy z bratem w tym roku spróbować sił w zawodach 24H. Jakiś 2 tygodnie przed zawodami dostałem e-maila od Organizatorów czy bym nie mógł im pomóc oznakować trasy chętnie się zgodziłem. Zawody odbywały się w sobotę i niedzielę miałem już być w czwartek przed zawodami . uzgodniłem z organizatorem ze się z nim zabiorę do Białki Tatrzańskiej . W czwartek stałem rano to znaczy o 3 rano dojechałem do Katowic tak . Pociąg miałem o 5 rano w Bielsku białej byłem na 6 a z bielska to się zabrałem z organizatorem na miejscu byliśmy koło 10. Po ogarnięciu i czekaniu na resztę ekipy organizacyjnej czyli tak koło 13 poszliśmy przejść się trasą i uzgodniliśmy jak ta trasa będzie szła. Zjedliśmy obiatd i po obiedzie czas wolny.
W piątek staliśmy ran o 7 i tak koło 8 zaczęliśmy oznaczać trasę z Quada i skończyliśmy oznaczanie tak koło 15 obiadek i czas wolny . tak koło 17 przyjechał Robert ze sprzętem czyli rowerami. Tak koło 21 przyjechał drugi duet ( siokim z kuzynem)
W sobotę rano objechaliśmy Quadem i tak o 12 wystartowały zawody było bardzo gorąco a czekała nas na początku podjazd pod sama górną stacje wyciągu i stamtąd t już w duł po bagnie i bardzo mokrych łąkach tak co dwa okrążenia trzeba było płukać rower . z Robertem przyjęliśmy taktykę ze po dwóch okrążeniach się zmieniamy .
Zawody zakończyły się w niedziele koło 12 rozdanie nagród i ogłoszenie ostatecznych wyników ustalono na 13 . w duetach zajęliśmy 3 miejsce z 21 okrążeniami. po ogłoszeniu wyników i posprzątaniu trasy i spakowaniu się wyjechaliśmy o 15 w Jaworznie byliśmy o 18 .
Kolejna relacja z zawodów serii „Enduro Trophy ”. Tym razem razem mieliśmy się dostać do Świeradowa gdzie mieściła się baza noclegowa w Hotelu „IZERY” wyjechaliśmy autem z Jaworzna o 16 czekała nasz męcząca podróż bo mieliśmy do pokonania 350 km na miejscu byliśmy o godzinie 20. Po zakwaterowaniu zaczął się biforparty czyli kiełbaski z grila lub z patyka . Poszłam spać o 23.
W sobotę stałem o 6 bo trzeba był poskładać rower spakować plecak na zawody i dojechać do biura zawodów gdzie mieściło się pod stacją wyciągową w Świeradowie – Zdrój. Wystartowaliśmy o 9 czekały na nas standardowo 5 oesów 1 zjazdowy , 1 trawersowy i 3 zjazdowe. Kolejność i przebieg odcinków oraz trasa zawodów była następująca.
PRZEBIEG ODCINKÓW SPECJALNYCH: OS 1 zjazdowy - kultowy zjazd czerwonym szlakiem ze Stogu Izerskiego, przecinamy asfalt i dalej prosto, zjeżdżamy tradycyjnie aż do centrum Świeradowa. Następnie Starą Drogą Izerską oraz Drogą Telefoniczną objeżdżamy Stóg Izerski i jedziemy w kierunku Smreka. OS 2 podjazdowy - pod koniec Drogi Telefonicznej rozpoczniemy odcinek podjazdowy, który doprowadzi nas po zielonym szlaku pod samą granicę przy Smreku. OS 3 zjazdowy - tutaj czeka Was ciężka przeprawa czyli zjazd zielonym szlakiem obok Czerniawskiej Kopy. Następnie przejeżdżamy obok Domu Zdrojowego i kierujemy się zielonym szlakiem w kierunku Zajęcznika. OS 4 trawersowy - zielony szlak trawersujący Zajęcznik. Następnie kierujemy się ku bazie zawodów czyli Hotelu Izery by następnie odbić na żółty szlak w kierunku Sępiej Góry. OS 5 zjazdowy - kultowy zjazd oczywiście został na koniec czyli zjazd niebieskim szlakiem z Sępiej Góry.
Po zakończeniu wyścigu każdy udał się do hotelu gdzie mógł się umyć i swój rower W hotelu odbyło się rozdanie nagród dla zwycięzców i uczestników zostały rozlosowane nagrody rzeczowe między innymi profesjonalny tylni amortyzator Elka Stage-5 o wartości 2300 złotych. KOBIETY : I - Agnieszka Balcerek II - Agata Stamm III - Beata Bembenek PODJAZDOWEJ : I - Marcin Motyka II - Kuba Siudut III - Mariusz Bryja ZJAZDOWEJ: I - Tomek Debiec II - Michal Szade III - Marcin Motyka GENERALNEJ: I - Marcin Motyka II - Tomek Debiec III - Jan Landa
Wystartowało 90 zawodników w tym 5 kobiet 1 Czech i 1 Irlandczyk a ukończyło tylko 86 zawodników. Ja zająłem w PODJAZDACH : 62 miejsce ; ZJAZDACH : 77 miejsce i w GENERALCE : 66 miejsc. No i jak zawsze rozegrano specjalny 6oes zwany AFTERPARTY na którym hotel ufundował 80kg świniaka . ja skończyłem 6oes o 3 nad ranem
W niedziele po zawodach i zebraniu grupy na wycieczkę wybraliśmy się na singiel trak pod Smrkem . wyjechaliśmy o 11 najpierw pod wyciąg gondolowy a następnie niebieskim w kierunki Czech a dokładnie na miasto Smrkem. Z powrotem byliśmy w hotelu o 17 umyć się i spakować się . wyjechaliśmy o 18 a w domu byliśmy o 22. Oto kilka linków do galerii ze zdjęciami : Bejot Szuwar Harry Kartonier Arturo_EMTB Dorian Rochowski
W wielką sobotę postanowiłem razem z ekipą z EMTB.PL uczcić ten dzień na rowerze. Ekipa liczyła 7 osób (Paweł_BB , Tomeczek , Misha, Robert_MTB, zzz , zaDymek no i ja )miejsce spotkania zostało ustalone na parkingu na Szarculi o godzinie 9:00 więc z Jaworzna wyjechaliśmy o 7:00 . Trasa biegła następująco: parking --> czerwonym na Przysłop i korzonkami na Baranią -->potem na Magurkę Wiślańską i zjazd czerwonym do Węgierskiej Górki --> potem obok zaraz zaczyna się zielony którym omija Złatną i wbija się w połowie czarnego pod Baranią (za korzonkami), no i na koniec zjazd korzonkami i powrót asfaltem do aut. Między Baranią a Magurką Wiślaną poszła seraj „snejków” dwa złapał zaDymek i po jednym Paweł_BB i Robert_MTB . Pogoda nam dopisała dopiero pod koniec zaczęło delikatnie padać.
Po daniu informacji o wypadzie na JFR zgłosił się Spojler ( czyli mój brat dla niewtajemniczonych ). Pobudka o 5:30 śniadanie w wyjeżdżamy o 6:00 do Katowic na dworzec PKP . Musimy być na dworcu koło 7:00 bo pociąg którym mamy jechać do Bielsko-Białej – Leszczyny odjeżdża o 7:22. Trasa biegnie standardowo . Grunwaldzka do parku na Os. Stałym gdzie włączamy się w ścieżkę rowerową i przejeżdżamy całe osiedle Az do Dąbrowej Narodowej gdzie wskakujemy na ulicę Grunwaldzką . dalej przez dzielnice Łubowiec aż do Mysłowic i z Mysłowic prosto do Katowic cały czas drogą 79 aż do zjazdu na ulicę 1 Maja dalej ulicami Warszawską i 3 Maja gdzie odbijamy na dworzec PKP.
Po dotarciu pociągu na stacje Bielsko-Biała–Leszczyny jest godzina 9:00 wysiadamy i udajemy się szlakiem czerwonym na Szyndzielnię z kolei z Szyndzielni czerwonym szlakiem na Klimczok . Z stamtąd pojechaliśmy zielonym szlakiem do Szczyrku gdzie się zaopatrujemy się wodę. Następnie jedziemy drogą do stacji wyciągu krzesełkowego gdzie wjeżdżamy na sam szczyt Skrzycznego. Tam dalej przesiadamy się na nasze rumaki i jedziemy dalej zielonym szlakiem na Malinową Skałę następnie jedziemy dalej zielonym na Zielony Kopiec i dalej zielonym na Gawliki . Z Gawlików jedziemy żółtym szlakiem do Wisły gdzie udajemy się na stacje gdzie kupujemy bilety i dowiadujemy się ze pociąg mamy za 1,5 godziny więc idziemy na obiad do ulubionej pizzeri i później jedziemy na deptak pokręcić się czekając na pociąg wreszcie wsiadamy do pociągu do Katowic .
W Katowicach jesteśmy o godzinie 19:30 z Katowic udajemy się ulicą 3 maja i warszawską oraz 1Maja i przez Mysłowice mykamy do Jaworzna. W Mysłowicach mija nas kolega z pracy Kuba który zawsze zauważa rowerzystów