Razem z Tarzanem wybraliśmy się na krótką przejażdżkę nad zalew Sosinea oto mapa naszej przejażdżki: #lat=50.232797396895&lng=19.29301918518&zoom=13&maptype=ts_terrain
Dzisiaj dalsza ciąg treningu zwiększam obciążenie do 2 okrążeń chyba trochę przeforsowałem bo jak wróciłem to nie mogłem chodzić ani siedzieć chyba odgniotłem kości oto trasa #lat=50.206016806276&lng=19.258357312012&zoom=13&maptype=ts_terrain
po pracy razem z Tarzanem wybrałem się pojeździć po okolicy przez duże o bo zajechaliśmy lasami aż prawie pod Sosnowiec . oto mapka: #lat=50.227652492926&lng=19.22891&zoom=14&maptype=ts_terrain
wieczorem nie mogłem znaleźć miejsca w domu więc postanowiłem zrobić sobie wieczorną przejażdżkę po okolicy na cel wiozłem sobie Grodzisko. nawet mię nie zmoczyło za bardzo ale trzeba było założyć kurtkę przeciw deszczową kapuśniaczek dopadł mnie koło skałki jak wracałem do domu.
Po kilku dniach zabawy i kalibracji Garmina nadszedł dzień na przetestowanie go w terenie. Na trasę testu wybrałem trasę wyścigu jaworznickiego na 10 km z 2010 . Test wypadł pomyślnie dobrze spisuje i nawet dobrze się nawiguje.Jestem zadowolony z mojego nowego nabytku , a poniżej wstawiam mapę z trasą . #lat=50.219046872173&lng=19.279305&zoom=14&maptype=ts_terrain
Po pracy postanowiłem razem z Tarzanem wybrać się na wycieczkę tym razem wybór padł na grodzisko.Tarzan pokazał mi swoją trasę którą jeździ na około Grodziska .Wypad udany z tym ze straciłem moją tylną lampkę gdzieś mi się odpięła
Razem z bratem ( Robert_MTB ) postanowiliśmy uczcić święto wypadem w góry pomysł padł na Bielsko-Białe Wilkowice jeszcze szybki telefon do Tarzana z JFR czy jedzie z nami oczywiście odpowiedz była twierdząca. Wyjechać postanowiliśmy o 11 a juz koło godziny 13 byliśmy już w Wilkowicach .Plan na trasę był taki żeby przejechać piątym oesem zawodów Enduro Tropy 2011 edycji Bielsko-Biała. na sam początek czekał nas podjazd pod schronisko na Magurce wilkowickiej gdzie posilili my się i uzupełniliśmy zapasy wody . Po popasie mieliśmy jechać czerwonym i odbić na Trasę Wilkowicką ale nie odbiliśmy tam gdzie trzeba i po którąś ścieżką gdzie prowadziła w las stwierdziliśmy ze jedziemy dalej szlakiem czerwonym do Wilkowic i jedziemy do domu. w drodze powrotnej oczywiście zahaczyliśmy w Pszczynie o MACKDONALDA gdzie złapała nas ulewa po zaspokojeniu głody ruszyliśmy dalej w domu byliśmy na godzinę 19.
Stwierdziłem ze trochę mało kilometrów na dzisiaj więc postanowiłem wybrać się o 20:00 na rower i zrobić taką samą tresę co rano o oświetleniu pamiętałem tylko tylnim bo nie mogłem znaleźć przedniej . więc jak zrobiło się ciemno i byłem w lesie to oświetlałem sobie drogę latarką z telefonu po prostu masakra TRASA: Sobieski 2 razy podjazd i zjazd - na elektrownie - ścieżką rowerowa do lasu na Podłęże i ulicą Ławczana do domu
Postanowiłem nadrobić braki w podjazdach i wybrałem się na przejażdżkę której celem było pokonywanie podjazdów TRASA: Sobieski 2 razy podjazd i zjazd - na elektrownie - ścieżką rowerowa do lasu na Podłęże i ulicą Ławczana do domu